Pieczona dynia ze śliwką

Kiedy kończą się śliwki jesienne przypominam sobie o śliwkach suszonych i bardzo dobrze, bo choć trzy razy bardziej kaloryczne od świeżych, to zawierają więcej dobroczynnych substancji: między innymi witamin z grupy B, kwasu foliowego oraz składników mineralnych, zwłaszcza potasu, żelaza i fosforu. Zawierają też więcej polifenoli oraz witamin A i E, dzięki którym mają zdolność pochłaniania wolnych rodników (działanie antyoksydacyjne). Dzięki dużej zawartości błonnika zapobiegają zaparciom, stąd są cenione w profilaktyce raka jelita grubego. Mają również dobroczynny wpływ na układ nerwowy; ponoć mają działanie rozweselające. Jak do wielu rzeczy tak i do śliwek trzeba jednak podchodzić z umiarem. 2-3 śliwki suszone na dzień zdecydowanie wystarczą!

Najczęściej wrzucam właśnie jedną lub dwie do ciepłej kaszy czy owsianki na śniadanie, kroję drobno i mieszam z musli lub podjadam same, kiedy mam ochotę na coś słodkiego. Uwielbiam je w ciastach i ciasteczkach oraz jako dodatek do pieczonych mięs i warzyw. Jakiś czas temu odkryłam również, że świetnie smakują w połączeniu z pieczoną dynią j cynamonem lub dla odmiany z rozmarynem.

Dzisiaj nie będzie dokładnego przepisu, a jedynie pomysł jak można to prościutkie, pieczone w piekarniku, danie wykorzystać do przygotowania pysznej i zdrowej przekąski na zimowe wieczory. Dynię wciąż na bieżąco kupuję, więc mam nadzieję, że nie będzie z jej kupnem kłopotu nawet o tej porze roku. Ponieważ głównym składnikiem, na który chcę dzisiaj zwrócić uwagę są śliwki, to gdyby mimo wszystko był kłopot z dynią, proponuję zastąpić ją batatem lub marchewką.

IMG_4469 IMG_4470
Składniki:
Dynia – około 500 -1000g*
Śliwki suszone – kilka – kilkanaście sztuk***
Wino białe – kieliszek ok. 100 ml (opcjonalnie)
Przyprawy: sól, cynamon** lub rozmaryn do oprószenia
Oliwa – kilka łyżek do natłuszczenia brytfanki i skropienia dyni

*Ja najbardziej lubię do pieczenia dynię piżmową. Ale o tej porze roku trzeba się cieszyć z każdej dostępnej.
**Cynamon zawiera kumarynę, która w większych ilościach uszkadza wątrobę i nerki. Dopuszczalna ilość cynamonu to 0.01 mg/kg masy ciała a więc niewiele.
***Wspaniale smakują suszone śliwki suski sechlońskie, ale oczywiście mogą być inne.

Nagrzej piekarnik do 180-200 stopni Celsiusza.

Dynię umyj, obierz ze skórki, (chyba że jest to dynia hokkaido wtedy obieranie nie jest potrzebne)i pokrój w kostkę,. Rozłóż na wysmarowanym oliwą naczyniu żaroodpornym lub brytfance. Następnie lekko osól, posyp niewielką ilością cynamonu lub rozmarynu i skrop oliwą.

Piecz przykrytą folią aluminiową ok. 40-60 minut aż będzie miękka. Pod koniec dodaj kilka suszonych śliwek.

Jeśli chcesz, to możesz dodatkowo zalać śliwki na pół godziny białym winem i razem z winem dodać do piekącej się dyni – na około 10-15 minut przed końcem pieczenia.

Prosta, aromatyczna i ciepła przekąska gotowa. Z dodatkiem serów typu roquefort, rukoli, kolendry  i rozmaitych orzechów smakuje wyśmienicie, zwłaszcza w zimowe wieczory. Ja uwielbiam ją również samą, tylko z dodatkiem niewielkiej ilości miodu lub syropu daktylowego. Jeśli smak jest dla Ciebie mało wyrazisty możesz całość jeszcze skropić cytryną lub octem balsamicznym. SMACZNEGO!

Poniżej ciepła sałatka z  pieczonej dyni z cynamonem, śliwką, serem blue, kolendrą oraz migdałami. Pyszna…

IMG_4472

 

 

2 Responses

  1. Viola

    No widzisz Wiolla, nawet nie wiedziałam, źe wymyśliłam coś co już istnieje pewnie od lat. Wino San Giminiano bardzo lubię

  2. Wiolla z mojatoskania.com

    Wybieram dynię po toskańsku, aromatyzowaną świeżym rozmarynem i białym winem (typu Vernaccia di San Gimignano) mniaaam! W głuszy dodają jeszcze kilka ząbków czosnku.
    A co do śliwek to bardzo tęsknię do śliwek suszonych, ale takich jakie często spotykało się “w ubiegłym wieku”, czyli z posmakiem wędzenia, bardziej wysuszone niż wszechobecne śliwki kalifornijskie, które niestety ale są tylko słodkie i… Ostatnio moja znajoma przywiozła takie z Ukrainy, porządnie ususzone i lekko uwędzone, ślinka mi cieknie, bo po śliwkach nie został nawet ślad.
    Salutuję 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *