W ostatnim czasie ciągle coś mrożę, sierpień to czas kiedy ilość owoców i warzyw tak cieszy swoją róźmorodnością i ilością, źe trudno jest mi się oprzeć przed ich kupowaniem, zwłaszcza jeśli mam dobre i sprawdzone źródło świeżych produktów. Nie przepadam za robieniem konfitur, więc chcąc zachować owoce na późniejszy czas, zwykle je mrożę. Nie są to jakieś wielkie ilości, ale cieszą.
Przy okazji mrożenia i zastanawiania się nad przetworzeniem zgromadzonych zapasów zaczęłam przeglądać książki z przepisami i wpadła mi w ręce książka Sary Wilson “Rzucam cukier”. O drastycznych zmianach na razie nie myślę, natomiast zaintrygował mnie jej pomysł na taflę malinową. Przyznam się, że bardzo sceptycznie do niego podeszłam. Miałam wprawdzie zamrożone maliny, ale nie miałam wszystkich składników, poza tym kończył mi sie olej kokosowy i nie sądziłam, że z tak małej ilości jestem w stanie coś sensownego zrobić, postanowiłam jednak pokombinować i całe szczęście.
Deser wyszedł rewelacyjny! Niespodziewanie wysunął sie na pierwszą pozycję wśród moich ulubionych. Zadziwiająco łatwy i szybki do przygotowania, dość lekki i przepyszny. Odrobina soli nadaje mu intrygującego, szlachetnego smaku. Jeśli lubisz lody czy semifreddo, to możesz poubić również taflę. Ja choć wielką fanką lodów nie jestem, ten mrożony deser malinowy akurat uwielbiam. Chrupiąca tafla malinowo-czekoladowa z dodatkiem mrożonych jagód jest świetna dla dużych i małych nie tylko na gorące dni. Bardzo polecam!
Składniki na ok. 6 porcji:
Olej kokosowy – 2-3 łyżki stołowe
Masło – 2-3 łyżki stołowe
Kakao – 2 łyżki stołowe kakao
Wiórki lub płatki kokosowe – 3-5 łyżek stołowych
Maliny mrożone – 1-2 garście
Jagody mrożone – garść
Sól – 1/4 łyżeczki do herbaty, tu sól himalajska
Miód – 1-2 łyżki stołowe
Mięta do ozdoby opcjonalnie
Rozpuść w niewielkim rondelku lub na małej patelni olej kokosowy, pod koniec dodaj masło. Jak tylko masło się rozpuści dodaj kakao, sól oraz miód. Wymieszaj całość na gładką masę i odstaw z palnika aby masa lekko przestygła.
Przygotuj płaski, duży talerz i wyłóż go papierem do pieczenia. Rozrzuć centralnie mrożone maliny i jagody oraz wiórki kokosowe.
Zalej całość lekko przestudzoną masą, tak aby powstała jednolita tafla. Jeśli brzegi będą lekko pofałdowane, to nawet lepiej.
Wstaw deser do zamrażarki na 1/2 godziny lub do momentu aż masa stwardnieje. Jeśli lubisz słodsze desery, z wierzchu możesz dodatkowo utworzyć ozdobne wzory z miodu lub np. syropu daktylowego.
Połam taflę lub pokrój na kilka porcji. Przed podaniem możesz deser posypać wiórkami lub płatkami kokosowymi i ozdobić miętą.
Dodatkowa wskazówka:
Jeśli przechowujesz deser w zamrażarce dlużej niż pół godziny, wyjmij go kilka minut wcześniej przed podaniem, aby nieco odtajał.
Viola
Dziękuję Wiolka. Deser jest zadziwiająco pyszny przy jego prostocie. Talerze uwielbiam, a takie cuda można znaleźć w Manopracowni; http://manopracownia.pl
Wiolka
Przepięknie się prezentuje ten deser! Talerze również przepiękne. Skąd takie cuda?