Na domowe, drożdżowe bułeczki od dawna miałam ochotę i wreszcie nadarzyła się okazja aby je upiec; chciałam zrobić przyjemność mojemu nastoletniemu synowi i przygotować domowe burgery…
Przepis na bułki pszenno-orkiszowe, które uznałam że mogą pasować do burgerów, znalazłam w książce autorki bloga White Plate, Elizy Mórawskiej. Zarówno blogiem Liski, jak również książką “O chlebie” jestem zachwycona i nie pierwszy raz wypróbowuję przepis. Pomimo gorącego lata, niemal codziennie włączam piekarnik. Nie mam wielkiego doświadczenia w drożdżowych wypiekach, na razie więc nie eksperymentuję, tylko wiernie trzymam się książkowego przepisu. Bułki okazały się przepyszne, nie tylko do burgerów, ale również do wytrawnych past, słodkiego miodu czy konfitur. Z samym tylko masłem też smakują doskonale. Chcę je mieć wśród mamucich przysmaków, dlatego zamieszczam osobny wpis.
Składniki na około 9 – 12 sztuk:
Drożdże świeże – 20 g (suszonych -1 łyżeczka)
Mąka orkiszowa zwykła, tu typ 720 – 250 g
Mąka pszenna dowolnego typu, tu wrocławska – 250 g
Woda przegotowana wystudzona – 300 ml
Miękkie masło – 1 łyżka
Miód – 1 łyżka
Sól – 1 łyżeczka
Jajko – 1 sztuka
Ziarna do posypania, tu: sezam ciemny, mak, płatki owsiane, pestki dyni.
Przygotuj rozczyn drożdżowy; pokrusz świeże drożdże, zalej 3-5 łyżeczkami wody. Następnie dodaj łyżeczkę cukru i łyżeczkę mąki, wymieszaj i odstaw na 10 minut aby “ruszyły”.
Przesiej obie mąki, dodaj wodę, masło, miód, sól oraz rozczyn drożdżowy. Następnie ręcznie lub mikserem wyrób na gładkie, elastyczne ciasto, które będzie odchodzić od rąk. Przełóż je do miski natłuszczonej olejem lub oliwą, przykryj czystą ściereczką i pozostaw do wyrośnięcia na ok.1 i 1/2 godziny. Kiedy ciasto wyrośnie uformuj z niego 9 dużych lub 14 małych bułeczek (mnie wyszło 12 średniej wielkości).
Ułóż bułki na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia, pozostaw do wyrośnięcia na 30-40 minut. Posmaruj jajkiem roztrzepanym z mlekiem lub wodą, posyp ulubionymi ziarnami lub oprósz mąką.
Nagrzej piekarnik do 200 stopni i piecz około 15 minut, aż się ładnie zarumienią. Moje piekły się 25 minut.
Viola
Przepis nie jest mój, kiedyś pewnie zrobię z samej mąki orkiszowej. Moje dotychczasowe doświadczenia wskazują źe orkiszowe wypieki jest nieco mniej puszyste, ale moźe jest to kwestia typu mąki, bo zamiast pszennej typ 500 uźywam zwykle orkiszowej 720. Ostatnio kupiłam orkiszowy odpowiednik typ 500 zobaczymy. Jeszcze źebym miała gwarancję, ze to jest z właściwego orkiszu…nie zawsze informacja jest podawana.
Renata
Nie rozumiem po co mieszać mąkę orkiszową (czyli z niemodyfikowanej pszenicy) z maką pszenną modyfikowaną, czy chodzi tu o jakiś walor smakowy, bo nie o zdrowotny przecież?
Viola
Małgorzata, skuś się koniecznie, są pyszne 🙂
Małgorzata
Ależ trafiłaś, za mną też “chodzą” już od dłuższego czasu… chyba się skuszę… wyglądają apetycznie… 🙂 Pozdrawiam