Ciasto herbaciane

 

W grudniu pisałam o sałatce Mchali z buraków i naszych babskich spotkaniach tematycznych. Właśnie na okoliczność spotkania gruzińskiego upiekłam kiedyś po raz pierwszy ciasto herbaciane, które tak mnie zachwyciło, że już u mnie zostało. …i choć wydaje się to dziwne, okazuje się że można upiec ciasto z herbaty…Jeśli ograniczymy liczbę przypraw, poczujemy delikatny herbaciany smak. Takie ciasto właśnie lubię najbardziej, stąd oddzieliłam poniżej składniki, które tu akurat moim zdaniem  nie są konieczne.

 

 

 

 

Przepis na ciasto herbaciane znalazłam na świetnej, zawierającej całe mnóstwo informacji, stronie – Oblicza Gruzji.

 

Składniki:
Kubek mocnej, świeżo zaparzonej, czarnej herbaty (ciepłej)
Jaja – 2 sztuki
Cukier biały, trzcinowy lub mieszany – kubek
Mąka – 2 kubki
Masło – 3 łyżki (można zastąpić olejem)
Konfitura – 3 łyżki (powidła ze śliwek są świetne)
Soda oczyszczona – łyżeczka
Cukier puder – do posypania
—————-
Cynamon – łyżeczka (niekoniecznie)
Cukier waniliowy lub wanilia (niekoniecznie)
Imbir – sproszkowany, starty na tarce i dodany do surowego ciasta, lub zaparzony razem z herbatą (niekoniecznie)
Bakalie (niekoniecznie)

 

 

Nastawiamy piekarnik na 200 stopni, zaparzamy kubek dobrej mocnej herbaty (jeśli herbata jest w saszetce to 2 szt/ kubek wrzątku) i przygotowujemy wysoką, a wąską brytfankę wykładając ją papierem do pieczenia. Następnie ubijamy jaja z cukrem (blenderem lub mikserem) na jednolitą masę, dodajemy masło lub olej i pomału wlewamy jeszcze ciepłą, ale nie gorącą herbatę (!). Miksujemy chwilę i stopniowo dodajemy mąkę z sodą oraz ewentualnie przyprawy. Na koniec dodajemy konfiturę, oryginalnie malinową, ale mnie najbardziej tu smakuje domowa śliwkowa. Konfiturę mieszamy już łyżką i ewentualnie dosypujemy bakalie (ja ten etap zdecydowanie pomijam). Ciasto o konsystencji gęstej śmietany wlewamy do brytfanki i pieczemy w 200 stopniach 30-40 minut (sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto jest upieczone – patyczek ma być suchy). Ciasto zwykle pęka, wierzch ma lekko chrupiący a w środku….sprawdźcie sami…tylko poczekajcie aż wystygnie bo łatwiej się kroi…Moje ciasto, zanim zdążyłam napisać o nim kilka słów, w ciągu kilku chwil prawie zniknęło…

 

P.S.
Na koniec dodam ważną dla mnie wiadomość: mój blog bierze udział w konkursie na Blog Roku  2014. Jeśli możesz, wyślij proszę sms o treści E11496 na numer 7122. Koszt 1zł + vat. Uzyskany z tego tytułu dochód zostanie przekazany na rzecz Fundacji Dzieci Niczyje, która pomaga dzieciom doświadczającym przemocy.

Każdy głos jest ważny!