Starożytni Grecy ponoć zaczęli się interesować koprem włoskim, kiedy zauważyli, że węże po zrzuceniu skóry zjadają koper, aby odzyskać wzrok. Jego własności prozdrowotne wykorzystujemy dzisiaj m.in. przygotowując napar z owoców kopru włoskiego do przemywania oczu w stanach zapalnych, czy też pijąc herbatkę jako środek rozkurczający, przy dolegliwościach kurczowych żołądka i jelit oraz wzdęciach.
Koper włoski, zwany również fenikułem (od łacińskiej nazwy Foeniculum vulgarae), ma niewiele kalorii i duże bogactwo witaminy C. Swój charakterystyczny anyżkowy smak i prozdrowotne właściwości, zawdzięcza przede wszystkim substancji zwanej anetolem, zawartej w olejku eterycznym. Uwaga! Koper włoski oprócz dobroczynnych właściwości, podobnie jak seler, anyż czy kolendra może również powodować uczulenia.
Jeśli więc lubimy i służy nam smak anyżku, to zupa z kopru włoskiego, albo z fenikuła jeśli ktoś woli, może stanowić świetne urozmaicenie dla domowych zup. Można ją przygotować w kremowej wersji bardzo łagodnej, aby podkreślić subtelny anyżkowy smak – ewentualnie można ją doprawić curry lub chilli, aby miała bardziej pikantny charakter.
Przepis dla 4-5 osób:
Koper włoski – 1 duża sztuka lub dwie małe
Pietruszka – 1-2 sztuki
Marchew – 1 mała
Cebula – 1 szt
Por – kawałek
Ziemniak – 1 szt (niekoniecznie)
Śmietanka kremowa 30% – kilka łyżek stołowych
Przyprawy: sól, pieprz ewentualnie curry i/lub chili
Groszek ptysiowy
Nastawiamy wodę na wrzątek w czajniku – ok. 1.5 litra.
Obieramy wszystkie warzywa oprocz kopru, kroimy je na mniejsze cześci, zalewamy wrzątkiem i gotujemy do miękkości 15-20 minut.
Koper włoski myjemy, szatkujemy drobno, dusimy kilka minut na maśle lub oliwie, mieszając co jakiś czas i wrzucamy do garnka z gotującymi się warzywami. Kilka minut przed zakończeniem gotowania warzyw doprawiamy je do smaku solą i peprzem.
Następnie zupę blendujemy dokładnie, ewentualnie dodatkowo możemy przetrzeć ją przez niezbyt drobne sito, aby miała bardziej jednorodną kremową konsystencję, ale nie jest to konieczne.
Następnie doprawiamy do smaku kilkoma łyżkami śmietanki kremowej oraz ewentualnie dodajemy curry i/ chilli aby nadać zupie bardziej pikantny charakter.
Na talerzu dosypujemy groszek ptysiowy, zieleninę i dodatkowe przyprawy.
P.S.
– Smak zupy można rownieź urozmaicić dodając do niej ser żólty starty na tarce albo pokrony w kostkę ser typu feta lub roquefort – podobnie jak w przypadku zupy porowej czy selerowej.
Jeśli chcesz bezpłatnie dostawać nowości z Mamucich Przysmaków, to zostaw swój email. Co 2 tygodnie na swoją skrzynkę otrzymasz garść kulinarnych inspiracji.
Dodaj komentarz