Trzy sposoby na szparagowe końcówki

wpis w: Kolacje, Przekąski i dodatki, Sałatki | 2

Zawsze mi się wydają za krótkie i za drogie. Myślę o zielonych, bo za białymi szparagami nie przepadam, ale może jeszcze tylko nie nauczyłam się ich przyrządzać…Bo prawda też jest taka, że czasem nie mam na coś ochoty z przekonania, a kiedy nieco otworzę umysł i czymś zaciekawię się, to okazuje się, że mało wiem, albo mało umiem i niepotrzebnie przekonaniami się ograniczam. Szparagi, to drobnostka, ale podobnie można się odnieść do rzeczy ważnych życiowo i przekonań, które nam nie służą.

W każdym razie wracając do szparagów, póki co jednak tylko zielonych; otóż w sieci mignęła mi informacja, że końcówki, które zwykle odłamujemy i wyrzucamy, można  z powodzeniem wykorzystać! Wystarczy tylko je obrać, najwygodniej  obierakiem do warzyw, i pokroić w cieniutkie plasterki. Odkryciem dla mnie jest, że dalej można z nimi postępować w identyczny sposób jak z pozostałą częścią szparagów, czyli ugotować krótko w osolonej wodzie, udusić na maśle, wrzucić na patelnię grillową, czy też cieniutko pokrojone zjeść na surowo. Pomysłów setki… Poniżej  podaję kilka prostych pomysłów na wykorzystanie szparagowych końcówek już, tu i teraz, póki jeszcze są.

A jeśli czytasz ten wpis po sezonie, to nic się nie martw. Poniższe przepisy możesz również wykorzystać nawet jeśli nie masz szparagów, a  jeśli bardzo chcesz, to możesz szparagi zastąpić np. cieniutko pokrojoną na mniejsze kawałki kalarepką. Być może ktoś się z tego mojego zamiennika uśmieje. Niech mu śmiech wyjdzie na zdrowie, trzeba sobie jakoś radzić.

Końcówki szparagów dla mnie smakują jak skrzyżowanie kalarepki i rzodkiewki, ważne jednak, aby po obraniu odcięty plasterek spróbować. Zdarza się, że końcówka jest mocno zdrewniała albo gorzka, szkoda by było z oszczędności popsuć sobie posiłek, zdecydowanie nie o to chodzi.

Oczywiście możesz również do każdego przepisu użyć całych szparagów, ja skupiam się tylko na końcówkach które normalnie znalazłyby się w koszu i  całkiem jestem zadowolona z kolejnego odkrycia w duchu ZEROWASTE.


SAŁATKA ZIEMNIACZANA ZE SZPARAGAMI

Pyszna sałatka, którą możesz przyrządzić z ziemniaków pozostałych z obiadu, ale możesz też ją wykonać specjalnie. Warto wtedy ugotować ziemniaki w mundurkach, a po ostudzeniu obrać i pokroić w 2-3 centymetrową kostkę lub plastry.


SKŁADNIKI na jedną osobę:

3 średniej wielkości ziemniaki, najlepiej ugotowanych w mundurkach ewentualnie pozostałych z obiadu.
2-3 rzodkiewki
3-4 końcówki zielonych szparagów
1-2 domowe kiszone ogórki ewentualnie 1-2 korniszony
1 dymka (biała i zielona część), świeże  zioła np. tymianek

Sos wersja I
2-3 łyżki jogurtu naturalnego, może być również jogurt grecki
1 łyżeczka jasnej pasty miso
2 czubate łyżeczki pasty sezamowej tahini
1-3 łyżki soku z cytryny
opcjonalnie sól, pieprz do smaku, ja nie dodaję

Sos wersja II
2-3 łyżki jogurtu naturalnego, może być również jogurt grecki
1 łyżka majonezu (ja bardzo lubię kielecki)
1 mały ząbek czosnku drobno posiekanego
1-2 łyżki soku z cytryny
opcjonalnie sól i pieprz do smaku

Ostudzone ziemniaki pokrój w  kostkę o boku 2-3 cm lub w plastry. Rzodkiewkę, ogórka i obrane końcówki szparagów pokrój w cienkie plasterki.  Pamiętaj, aby szparagi skosztować przed dodaniem do sałatki. Połącz składniki sosu i polej nim sałatkę, całość posyp pokrojoną w cienkie plasterki dymką wraz ze szczypiorkiem.

WSKAZÓWKA

Dla większej liczby osób, sałatkę możesz przygotować w większej misie. Jest ona pysznym dodatkiem do mięs z grilla.

Sos jogurtowy lub jego część warto zachować do polania sałatki tuż przed podaniem.

Dodatkowo można sałatkę posypać świeżymi ziołami. Pyszne jest połączenie ziemniaków i mięty.

Koniczyna polna jest jadalna, dokładnie umyta, z dobrego źródła może też być świetnym dodatkiem do sałatki w postaci i kwiatów, i listków. Pięknie ją ozdabia.

 

ZIOŁOWA KANAPKA ZE SZPARAGAMI I PIKLOWANĄ CZERWONĄ CEBULKĄ

Dobre pieczywo, najlepiej domowe, odrobina masła, obrane i cieniutko pokrojone końcówki szparagów oraz piklowana cebulka dla ożywienia smaku i świeże zioła. Tu moja ukochana świeża  kolendra, ale może być bazylia czy natka pietruszki. Jeszcze tylko sól, pieprz do oprószenia kanapki i gotowe.

Można dodatkowo pokusić się o prażone siemię lniane, ale i bez tego mamy pyszne śniadanie lub przekąskę. Można w ten sposób zrobić również pyszne i zdrowe mini kanapeczki na letnią imprezę. Masło można zastąpić domowym twarożkiem lub serkiem Filadelfia.  Jeśli nie masz ochoty na piklowana cebulkę, to polecam plasterki rzodkiewki. Też ładnie wyglądają i dobrze smakują. A jeśli chcesz zrobić słoik chrupiącej czerwonej cebulki, to przepis podaję poniżej. Pochodzi z Instagrama Jarzynovej, czyli utalentowanej Dominiki Wójciak. Jest super szybki, prosty i bardzo go lubię.


SKŁADNIKI (przepis na słoik o pojemności 500 ml)

2 średnie czerwone cebule

200 ml wody

100 ml octu jabłkowego

2 łyżki miodu

1 łyżeczka soli

gwiazdka anyżu (opcjonalnie ale warto dodać)

kilka ziarenek kolendry (opcjonalnie)

Zagotuj ww składniki zalewy (oprócz cebuli). Cebule pokrój w cienkie plasterki i napełnij nią słoik. Zalej cebulę gorącą zalewą i zakręć słoik. Po kilkunastu godzinach cebulka jest gotowa. Przechowuj w lodówce.

Taka cebulka doskonale smakuje na kanapce z neutralnymi w smaku szparagami i przepięknie wygląda.


BLINY DROŻDŻOWE ZE SZPARAGAMI I PIECZONĄ MARCHEWKĄ.

Przepis  na te pyszne bliny znalazłam w książce Niki Segnit “Sztuka gotowania”, wyd. Buchmann, troszkę go dostosowałam do swoich potrzeb. Ciasto można przygotować wieczorem, a potem placki usmażyć szybciutko tuż przed podaniem.  Najświeższe, najlepsze, wiadomo. W trakcie smażenia placków wystarczy w piekarniku upiec marchewkę ze szparagami. Szybkie, łatwe i pyszne.

 

 

SKŁADNIKI (10 szt, dla 2-3 osób)

2-3 marchewki

4-5 końcówek szparagów

szczypta chilli w płatkach

sól, pieprz do oprószenia

łyżka oliwy

kilka łyżek jogurtu naturalnego lub greckiego

świeże zioła do posypania


Ciasto

łyżeczka suszonych drożdży lub 25 dag świeżych

kubek mąki

kubek mleka (250 ml)

łyżeczka cukru

1 jajko

łyżka oleju rzepakowego

szczypta soli

olej do smażenia (tu rzepakowy)

 

Mąkę, ciepłe mleko, cukier  i drożdże połącz i wymieszaj do uzyskania jednorodnej masy. Przykryj folią i odstaw na około 1.5 godziny lub na noc do wyrośnięcia. Możesz też wstawić ciasto do lodówki. Następnie dodaj całe jajko, olej i szczyptę soli. W międzyczasie nagrzej piekarnik do 180 stopni. Obierz marchewki, pokrój je w plastry lub obierakiem w tagliatelle, dorzuć obrane i cienko pokrojone w plasterki końcówki szparagów. Wymieszaj całość z chilli i oliwą. Wyłóż na formę wyłożoną papierem do pieczenia i wstaw na 10 minut do piekarnika.

Wymieszaj ciasto i smaż placki na patelni wysmarowanej olejem nakładając po  2 łyżki stołowe ciasta na jeden blin. Smaż po 1-2 minuty z każdej strony na średnim ogniu.

Podawaj bliny od razu z dodatkiem jogurtu naturalnego i upieczonych wraz z marchewką szparagami. Coś świeżego, zielonego np. kolendra czy chociaż pietruszka zawsze mile widziane.

WSKAZÓWKA

Zamiast zwykłego jogurtu, który tu akurat moim zdaniem jest wystarczający możesz przygotować sos w wersji I z ww przepisu na sałatkę ziemniaczaną, ten z miso i tahini. Czasem jednak warto ograniczyć się do minimum , aby następnym  razem poczuć różnicę w smaku.

Polecam przygotować od razu placki z 1.5 porcji. Raczej się nie zmarnują.

 

 

 

2 Responses

  1. Rene

    Wlaśnie dzisiaj zjadłam szparagi na śniadanie. Z końcówek zrobię zupę – krem.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *