Moja pierwsza Pavlova – z malinami, pyszny tort bezowy, który swoją nazwę wziął od nazwiska wspaniałej rosyjskiej tancerki pierwszych lat ubiegłego wieku. Ponoć podczas tournee w Australii lub Nowej Zelandii (nie jest to do końca jasne) Anna Matwiejewna Pawłowa poprosiła w hotelu o lekki deser; szef kuchni będąc pod wrażeniem jej talentu i delikatnej sylwetki przygotował wspaniały torcik bezowy przypominający spódniczkę tancerki i tak oto narodził się jeden z popularniejszych na świecie, niezwykłych deserów.
Sposobów na jego przygotowanie jest wiele, mój znalazłam u mistrza Pascala Brodnickiego w książce “Kuchnia z pomysłem”. Na tort Pavlovej wpadłam z myślą o wykorzystaniu pozostałych po kruchym cieście białek, a ponieważ jest to jeden z ulubionych deserów mojego męża, więc myślę, że zrobię go jeszcze nie raz. Wyglądał i smakował obłędnie, beza była taka jak lubię; krucha z brzegów oraz wilgotna, piankowa i mocno ciągnąca się w środku. Pavlova z malinami była przepyszna, ale momentami trudno było ją estetycznie podzielić na porcje. Doszliśmy jednak z mężem do wniosku, że smakowitość bezy jest odwrotnie proporcjonalna do łatwości jej krojenia. Gdyby komuś jednak mocno zależało na estetyce podania, proponuję upiec mniejsze bezy i przygotować od razu gotowe porcje lub upiec jeden wysoki spód tylko z kremem na wierzchu, który można łatwiej pokroić.
Składniki na tort dla 4-6 osób:
Beza:
Białka – 5 szt.
Cukier – 200 g
Mąka ziemniaczana – 1 łyżeczka
Ocet spirytusowy lub biały ocet winny – 1 łyżeczka
Szczypta soli
Krem:
Śmietanka kremowa 30% lub 36% – 300 ml
Mascarpone 150 g
Cukier drobny – 40 g
Cukier waniliowy – 25 g
Świeże lub mrożone owoce do wyboru; maliny, truskawki, borówki oraz zielone listki do dekoracji, najlepiej mięty (tu maliny mrożone i listki kolendry)
Nagrzej piekarnik do 140 stopni.
Posmaruj dużą blachę masłem i wyłóż papierem do pieczenia.
Ubij białka ze szczyptą soli na pianę, nie musi być sztywna, a następnie po łyżce dodawaj cukier aż do uzyskania sztywnej, błyszczącej masy. Pod koniec dodaj przesianą mąkę ziemniaczaną, ocet i miksuj jeszcze ok. 1 minutę.
Na papierze do pieczenia kilkoma sprawnymi ruchami rozłóż pianę tak, aby po przekątnej powstały dwa jak największe krążki. Jeden może być trochę większy (pójdzie na spód). Brzegi większego krążka możesz nieco podnieść szpatułką.
Wstaw do nagrzanego piekarnika na 15 minut, a następnie zmniejsz temperaturę do 120 stopni i piecz przez 90-105 minut. Wyłącz piekarnik i pozostaw w nim bezy do wystygnięcia (najlepiej na całą noc).
Śmietankę kremową schłodź porządnie w lodówce.
Następnego dnia ubij nieco mascarpone. Śmietankę wymieszaj z cukrem i cukrem waniliowym i ubijaj do uzyskania bitej śmietany. Pod koniec zmniejsz obroty i uważaj aby jej nie przebić.
Do serka mascarpone dodawaj stopniowo bitą śmietanę i ubijaj całość delikatnie do polączenia się składników.
Wstaw masę na ok. 20 minut do lodówki.
Upieczone i wystudzone bezy odklej delikatnie od papieru do pieczenia i umieść krążek większych rozmiarów na paterze.
Najlepiej tuż przed podaniem rozłóż na bezie schłodzony krem oraz świeże lub mrożone maliny.
Przykryj drugim krążkiem i udekoruj tort dodatkowo owocami, zielonymi listami, czy jadalnymi kwiatami.
Uwagi dodatkowe:
Aby łatwiej było ubić śmietankę, możesz ją na chwilę schować do zamrażalki.
Dla ułatwienia podziału na porcje, zamiast jednego dużego, możesz przygotować kilka mniejszych torcików.
Zamiast dwóch krąźków możesz przygotować tylko jeden o wysoko uformowanych brzegach. Po upieczeniu beza nieco opadnie, a na wierzchu będzie można rozłożyć masę oraz rozmaite owoce.
Bezę można upiec dzień lub dwa wcześniej.
Masę nakładaj najlepiej tuż przed podaniem, gdyż beza łatwo wchłania zapachy z lodówki oraz nieco opada pod wpływem bitej śmietany.
Pozostałe 100 g mascarpone z opakowania, które zwykle zawiera 250 g możesz połączyć z gorzką lub deserową czekoladą i zrobić pyszne domowe trufelki. Przepis znajdziesz TUTAJ:
Print Friendly
Dodaj komentarz