Fusilli z bobem i suszonymi pomidorami to szybkie i bardzo smaczne danie z makaronem, które świetnie się sprawdza zarówno na co dzień jak i w sytuacji, kiedy mamy okazję do świętowania.
Dla 4 osób:
Fusilli (makaron świderki) – 1 opakowanie
Bób mrożony – 1 opakowanie (może być również świeży ok. 1 i 1/2 kubka)
Suszone pomidory – ok 12 sztuk
Czosnek – 4-5 ząbków
Pestki slonecznika, dyni – garść lub dwie
Rukola lub zielona pietruszka do posypania
Oliwa lub olej do smażenia
Starty parmezan do posypania (niekoniecznie)
Nastawić wodę w dużym garnku na makaron. W drugim garnku ugotować bób zgodnie z przepisem producenta zawartym na opakowaniu (swieży gotuje się ok. 20 minut wrzucając bób na wrzącą i osoloną wodę). Uprażyć na suchej patelni pestki słonecznika i dyni. Posiekać drobno czosnek.
Pokroić w paseczki suszone pomidory. Ugotować fussili zgodnie z czasem zamieszczonym na opakowaniu (ja preferuję krótszy czas – potrzebny do przygotowania makaronu al dente). Na rozgrzanej oliwie chwilkę (dosłownie kilkanaście sekund) podsmażyć rozdrobniony czosnek, dorzucić suszone pomidory. Następnie po 1-2 minutach dodać ugotowany i odcedzony bób i wreszcie na końcu (po kolejnych 2 minutach) ugotowany makaron świderki.
Wymieszać i podawać na talerze, dodać rukolę lub posypać obficie posiekaną zieloną pietruszką.
Fusilli z bobem i suszonymi pomidorami świetnie smakuje posypane parmezanem. Kieliszek białego wytrawnego wina może wzmocnić smak potrawy, a dodatkowo podkreśli wyjątkowy charakter naszego spotkania przy stole. Dla mnie było to szczególne spotkanie i okazja do rozmowy z Kingą Lubowiecką z grP photos. Fotografie Kingi uświetniają dzisiejszy wpis.
P.S.
– Bób i pestki można przygotować dzień wcześniej, wtedy przygotowanie dania zajmie nam jeszcze mniej czasu.
– Danie z powodzeniem można odgrzać spóźnialskim lub przechować do dnia następnego.
– Makaron świderki oczywiście można zastąpić innym, świetnie smakuje również makaron pełnoziarnisty.
Viola
Pestki dyni i slonecznika.
Klara
Jakie pestki?
Viola
Tutaj mrożony akurat zupełnie nie przeszkadza, tak więc polecam.
Magda - Dobrze Zorganizowana
Mhmmm, bób – uwielbiam bób i choć mrożonemu daleko do świeżego, to chyba się skuszę na ten makaron 🙂