Kasza jaglana

wpis w: Przekąski i dodatki | 6

 

image

 

Przyznaję (o zgrozo!), że do niedawna kasza jaglana dla mnie nie istniała. Kompletnie jej nie znałam i zapewne z łatwością mogłabym ją pomylić z wytwarzaną z pszenicy kaszką kuskus (!). Gdyby nie pani Karolina (www.kozela.dobrydietetyk.pl), której zdecydowałam się poradzić kilka miesięcy temu, w związku z problemami zdrowotnymi bliskiej mi osoby, ta jedna z najstarszych kasz, chyba jeszcze długo pozostałaby dla mnie nieodkryta… Dzisiaj, dzięki pani Karolinie, mam całe mnóstwo dodatkowych inspiracji – jaglanych i nie tylko.

 

O kaszy jaglanej słów kilka:

Odezwał się we mnie biolog i nie mogę powstrzymać się przed podkreśleniem prozdrowotnych właściwości kaszy jaglanej; wytwarzana z prosa, bogata w rzadko występującą w produktach spożywczych krzemionkę, korzystnie wpływa na stawy i kości oraz poprawia wygląd skóry, włosów i paznokci. Ze względu na zawartość witamin z grupy B, witaminy E i lecytyny wspomaga pamięć i koncentrację, stąd jest szczególnie polecana studentom i maturzystom. Ma działanie antywirusowe; jest pomocna w leczeniu przeziębień, wysusza nadmiar wydzieliny produkowanej przez błonę śluzową. Prosta, zdrowa, smaczna i bogata w przyswajalne białko. Jest lekkostrawna i nie zawiera glutenu, ale uwaga: ma dość wysoki indeks glikemiczny, czyli osoby którym zależy na kontroli wagi lub osoby z cukrzycą powinny wziąć to pod uwagę.

(źródło: www.poradnikzdrowie.pl, www.sante.pl, http://naszezyciebezchemii.blogspot.de)

 

Mój sposób na kaszę jaglaną:

Zauważyłam, że jest wiele sposobów przygotowywania kaszy. Szukałam w miarę prostego i wypracowałam następujący:
– Aby pozbawić kaszę goryczy, która może istotnie obniżyć walory smakowe potrawy, na drobnym sitku przelewam  kaszę wrzątkiem w dużej ilości.
– Odsączoną kaszę wrzucam do garnka i zalewam wrzącą wodą w proporcji 1:2, czyli np. jedną filiżankę kaszy zalewam 2 filiżankami wrzątku. Solę do smaku (ok. 1/2 łyżeczki soli) oraz dodaję łyżeczkę masła lub oliwy.
– Mieszam, ale tylko na początku, doprowadzam do wrzenia i gotuję na delikatnie rozgrzanej płycie (pomalutku) 15 minut, raczej pod przykryciem.

Następnie wyłączam i albo używam ją od razu – jeśli nie mam czasu, albo jeszcze zostawiam przykrytą na rozgrzanej, ale wyłączonej płycie. Na powierzchni ugotowanej kaszy w obu przypadkach pojawiają się nieśpieszne lejkowate dziurki:-)

 

image

 

P.S.
– Tak przygotowana kasza może być przechowywana w lodówce ok. 2 dni, ale mnie najbardziej smakuje jeszcze ciepła.
– Stanowi punkt wyjścia do przygotowania zdrowych i różnorodnych śniadań, obiadów i kolacji.
– Przepisy z wykorzystaniem kaszy jaglanej będą się na Mamucich Przysmakach systematycznie pojawiać:-)

– Wymienione we wpisie linki nie są sponsorowane.

 

 

6 Responses

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *