Dynia pieczona raz dwa trzy

wpis w: Kolacje, Na wynos, Śniadania | 0

Niezastąpiona dynia piżmowa…Kocham ją za smak, kolor i za to, że jest dostępna również w środku zimy, kiedy dni choć już dłuższe są wciąż krótkie, brakuje kolorów, a o słońcu można jedynie pomarzyć. Od samego patrzenia na nią robi się cieplej, a gdyby tak za oknem padał jeszcze śnieg, to byłoby już w domu całkiem przytulnie…Śniegu nie ma, dynia jest, a więc dość marudzenia, trzeba działać. Na smutki działanie najlepsze.  Podać ją można na trzy sposoby lub więcej, a przygotować raz dwa, zwłaszcza, że wcale nie trzeba jej obierać!

Dyni hokkaido obierać nie trzeba – to już wiadomo, ale że piżmową twardą skórkę również można zostawić tego nie wiedziałam.  Wprawdzie w obieraniu jej doszłam do niezłej wprawy, ale po co sobie komplikować życie jeśli można zrobić coś prościej? Mistrz Ottolenghi w książce „Prosto” proponuje pokrojenie dyni (wraz ze skórką) w centymetrowe półksiężyce, wymieszanie jej z oliwą, solą, pieprzem i czerwoną cebulą, a następnie rozłożenie na blasze wyłożonej papierem  i upieczenie w 220 stopniach z termoobiegiem.

Pomimo że znamy się juź trochę, moja fascynacja dynią piżmową nie mija, Piekę ją ostatnio dość często i za każdym razem odkrywam jaka jest pyszna, a na dodatek sama się robi i właśnie takie przepisy bardzo lubię. Żeby domownicy się nie poznali, że to znowu dynia, razem z nią zwykle piekę inne warzywa, a jeśli ich nie mam, dorzucam chociaż jabłka, które zawsze są pod ręką.  Zmieniam też dodatki (ryż, kasze) oraz przyprawy. Czasem dodaję trochę bliskowschodnich smaków np. kuminu, a czasem naszych rodzimych np. majeranku. Dzięki temu za każdym razem mogę przygotować „nowe” danie dla 2-4 osób w zależności od apetytu i spostrzegawczości rodziny.

Ilości podanych poniżej składników są orientacyjne, a jeśli coś zostanie, można zawsze zjeść następnego dnia.. Oto kilka prostych pomysłów na pieczoną dynię.

 

SPOSÓB PODSTAWOWY (wg przepisu Yotama Ottolenghi z książki „Prosto”)

SKŁADNIKI

1 dynia piżmowa (około 1 kg)

2-3 cebule czerwone (biała się przypala i inaczej smakuje)

3-4 łyżki oliwy

1/2 łyżeczki soli

1/2 łyżeczki pieprzu świeżo zmielonego

 

Umytą dynię ostrożnie przekrój w poprzek a następnie każdą część wzdłuż. Usuń nasiona z grubszej części i pokrój całość w półksiężyce o grubości około 1 cm. Plastry nie mogą być zbyt cienkie, ponieważ po upieczeniu będą suche.

Cebulę obierz i pokrój w cząstki.

Wymieszaj dynię razem z cebulą, oliwą, solą i pieprzem. Wyłóż na blachę z  papierem do pieczenia i piecz około 25 minut w piekarniku nagrzanym do 220 stopni Celsjusza (z termoobiegiem). U mnie czasem dynia się piecze szybciej, lepiej  więc po kwadransie zajrzeć do piekarnika.

Podawaj najlepiej na ciepło jako dodatek do kasz, sałatek i pieczywa.

 

SPOSÓB I

Ww składniki podstawowe oraz dodatkowo:

3-4 jabłka

1 łyżeczka suszonego majeranku lub kilka gałązek świeżego

świeże listki mięty do ozdoby

 

Z jabłek usuń gniazda nasienne, pokrój jabłka w grube plastry, posyp  majerankiem, a następnie wymieszaj z przygotowaną wcześniej dynią i cebulą.

Całość upiecz tak jak poprzednio, w 220 stopniach z termoobiegiem i podawaj od razu. Wczesną jesienią ten zestaw wspaniale smakuje z zieloną sałatą, a zimą z kaszami np. dowolną komosą.

 

SPOSÓB II

Ww składniki ze sposobu I oraz dodatkowo:

1 kubek czarnej soczewicy

sok z 1/2 cytryny lub limonki

1 ząbek czosnku

szczypta suszonych płatków chili lub 1/2 świeżej papryczki

2 łyżki oliwy

1 łyżeczka soli do wrzątku oraz ewentualnie szczypta do smaku

ok. 100 g sera feta

świeża mięta lub kolendra do ozdoby

 

Dynię upiecz wraz z jabłkami, (patrz sposob I). W trakcie pieczenia dyni ugotuj soczewicę, (zwykle około 25 minut w osolonym wrzątku) i odcedź. Przełóż ugotowaną soczewicę do miski, dopraw oliwą, sokiem z cytrusów, solą i pieprzem. Następnie dodaj suszoną lub posiekaną chili oraz rozdrobniony czosnek. Wymieszaj  i rozłóż na talerze wraz z upieczoną dynią z jabłkami. Na koniec dodaj łyżkę stołową pokrojonej w kostkę fety i posyp zieleniną.

 

SPOSÓB III

Składniki z przepisu podstawowego oraz dodatkowo:

1-2 łyżki kaparów marynowanych

1-2 łyżki rodzynek (opcjonalnie)

1 łyżka oliwy

pieprz świeżo zmielony do oprószenia

świeże zioła mięta, natka pietruszki czy kolendry (do wyboru)

pieczywo

 

Rozgrzej delikatnie oliwę na patelni, wrzuć kapary oraz rodzynki i duś je chwilę na niewielkim ogniu. Upieczoną dynię (patrz przepis podstawowy) , najlepiej jeszcze ciepłą, połóż na kromki pieczywa, dodaj ciepłe kapary i rodzynki (rodzynki możesz pominąć jeśli nie lubisz słidkich smaków), posyp świeżo zmielonym pierzem i zieleniną. Takie kanapki są pyszne na śniadanie, w tym również na wynos, ale mogą być też rewelacyjną przekąską na kolację. Ja bardzo je lubię z kieliszkiem białego wina.

Najprostsze najlepsze! Smacznego!

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *