Przyznaję (o zgrozo!), że do niedawna kasza jaglana dla mnie nie istniała. Kompletnie jej nie znałam i zapewne z łatwością mogłabym ją pomylić z wytwarzaną z pszenicy kaszką kuskus (!). Gdyby nie pani Karolina (www.kozela.dobrydietetyk.pl), której zdecydowałam się poradzić kilka miesięcy temu, w związku z problemami zdrowotnymi bliskiej mi osoby, ta jedna z najstarszych kasz, chyba jeszcze długo pozostałaby dla mnie nieodkryta… Dzisiaj, dzięki pani Karolinie, mam całe mnóstwo dodatkowych inspiracji – jaglanych i nie tylko.
O kaszy jaglanej słów kilka:
Odezwał się we mnie biolog i nie mogę powstrzymać się przed podkreśleniem prozdrowotnych właściwości kaszy jaglanej; wytwarzana z prosa, bogata w rzadko występującą w produktach spożywczych krzemionkę, korzystnie wpływa na stawy i kości oraz poprawia wygląd skóry, włosów i paznokci. Ze względu na zawartość witamin z grupy B, witaminy E i lecytyny wspomaga pamięć i koncentrację, stąd jest szczególnie polecana studentom i maturzystom. Ma działanie antywirusowe; jest pomocna w leczeniu przeziębień, wysusza nadmiar wydzieliny produkowanej przez błonę śluzową. Prosta, zdrowa, smaczna i bogata w przyswajalne białko. Jest lekkostrawna i nie zawiera glutenu, ale uwaga: ma dość wysoki indeks glikemiczny, czyli osoby którym zależy na kontroli wagi lub osoby z cukrzycą powinny wziąć to pod uwagę.
(źródło: www.poradnikzdrowie.pl, www.sante.pl, http://naszezyciebezchemii.blogspot.de)
Mój sposób na kaszę jaglaną:
Zauważyłam, że jest wiele sposobów przygotowywania kaszy. Szukałam w miarę prostego i wypracowałam następujący:
– Aby pozbawić kaszę goryczy, która może istotnie obniżyć walory smakowe potrawy, na drobnym sitku przelewam kaszę wrzątkiem w dużej ilości.
– Odsączoną kaszę wrzucam do garnka i zalewam wrzącą wodą w proporcji 1:2, czyli np. jedną filiżankę kaszy zalewam 2 filiżankami wrzątku. Solę do smaku (ok. 1/2 łyżeczki soli) oraz dodaję łyżeczkę masła lub oliwy.
– Mieszam, ale tylko na początku, doprowadzam do wrzenia i gotuję na delikatnie rozgrzanej płycie (pomalutku) 15 minut, raczej pod przykryciem.
Następnie wyłączam i albo używam ją od razu – jeśli nie mam czasu, albo jeszcze zostawiam przykrytą na rozgrzanej, ale wyłączonej płycie. Na powierzchni ugotowanej kaszy w obu przypadkach pojawiają się nieśpieszne lejkowate dziurki:-)
P.S.
– Tak przygotowana kasza może być przechowywana w lodówce ok. 2 dni, ale mnie najbardziej smakuje jeszcze ciepła.
– Stanowi punkt wyjścia do przygotowania zdrowych i różnorodnych śniadań, obiadów i kolacji.
– Przepisy z wykorzystaniem kaszy jaglanej będą się na Mamucich Przysmakach systematycznie pojawiać:-)
– Wymienione we wpisie linki nie są sponsorowane.
Kasza jaglana z warzywami i tofu - Mamucie Przysmaki
[…] Gotujemy kaszę jaglaną 15 minut według przepisu zamieszconego TUTAJ. […]
Śniadanie na dzień kobiet z granatem | Mamucie Przysmaki
[…] Przepis jak ugotować kaszę jaglaną znajdziesz tutaj: […]
sałatka z kaszy jaglanej z rukolą kukurydza i suszonymi pomidoram | Mamucie Przysmaki
[…] wartościach kaszy jaglanej i jak ją ugotować pisałam TUTAJ. Na półmisku rozrzucamy rukolę, dodajemy ostudzoną kaszę jaglaną, kukurydzę oraz posiekane […]
Odlotowa sałatka:-) | Mamucie Przysmaki
[…] jak ugotować kaszę jaglaną jest tutaj. Do głębokiego półmiska lub płaskiej misy wrzucamy warstwowo pokrojone w ćwiartki pomidorki, […]
kaki owoc na zdrowe śniadanie do szkoły do pracy | Mamucie Przysmaki
[…] jaglaną gotujemy wg przepisu zamieszczonego tutaj. Do ok. 3 łyżek ugotowanej kaszy dodajemy kilka suszonych śliwek, pokrojonych wzdłuż na […]
Kasza jaglana z owocami | Mamucie Przysmaki
[…] Przepis jak ugotować kaszę jaglaną jest zamieszcony tutaj: https://mamucieprzysmaki.pl/przepisy/przekaski/kasza-jaglana-3/ […]