Od kilku dni po domu rozchodzi się zapach smażonych pączków. Eksperymentuję, a potem rodzinnie testujemy. No dobrze, prawdę mówiąc głównie testuję ja… i jak tak dalej pójdzie, za chwilę sama będę pączkiem… no ale kiedy jak nie teraz…
Te cynamonowe pączusie z jabłek, to kolejna pyszna alternatywa dla tradycyjnych pączków, bo nie każdy ma czas na długie stanie w kuchni.
Bardzo lubię bezproblemowe mini pączki z serka homogenizowanego, które włączyłam do karnawałowych przepisów w książce Mamucie Przysmaki, ale ostatnio moja córka ogranicza mleko i jego przetwory, stąd eksperymenty.
Zaczęło się od pomysłu na bananowe pączki. Po kilku próbach wyszły takie jak trzeba, czyli delikatne i lekko chrupiące (mój przepis na nie znajdziesz na stronie serwisu Biokurier.pl). Potem chciałam przygotować je również w wersji wegańskiej i wpadłam na pomysł wykorzystania delikatnego musu jabłkowego zamiast jajka. Niestety, nic dobrego z tego nie wyszło. O innych, mniej udanych eksperymentach już tu nie wspomnę, ale ostatecznie moje starania nie poszły na marne, bo oto są cynamonowe pączusie z jabłek. Wprawdzie z jajkiem ale bez mleka. Bardzo polecam!
Ten przepis jest prosty, składniki zwykle są pod ręką, ale diabeł leży w szczegółach.
Wybieraj mniej soczyste odmiany jabłek np. champion. Rzadsze ciasto sprawia, że czasem wychodzą „potworki” zamiast zgrabnym kulek. Ma to jednak swój urok i może zachęcić do smażenia ich razem z dziećmi (oczywiście trzeba przy tym zachować ostrożność, bo z gorącym olejem nie ma żartöw!!!!). Jeśli dodasz więcej mąki, pączki będą zgrabniejsze, ale za to gumiaste i niezbyt smaczne.
Temperatura, objętość i świeżość oleju są kluczowe, aby pączusie się udały. Pączki trzeba smażyć w głębokim oleju, bo inaczej wyjdą racuszki. Jeśli ogień będzie zbyt duży, usmażą się szybko, ale będą surowe w środku, poza tym łatwo je wtedy przypalić. Jeśli zaś temperatura oleju będzie za niska, ciasto wchłonie dużą ilość tłuszczu, pączki staną się ciężkie i nie nabiorą wtedy ładnego kształtu.
Pewnie dobrze by było mieć w domu specjalny termometr, aby zmierzyć temperaturę tłuszczu, ale go nie mam. Zanim więc wrzucę do rondla połowę pączków i coś pójdzie nie tak, na próbę smażę jednego pączusia i sprawdzam co się z nim dzieje. Ma równomiernie się rumienić i puchnąć w oczach, ale nie za szybko. Można wrzucić również niewielki kawałek pieczywa, sprawdzić czy równomiernie się rumieni i ewentualnie dostosować ogień.
Liczba porcji: 25 sztuk
Czas przygotowania: 20 minut
SKŁADNIKI
ok. 120 g musu jabłkowego (1-2 jabłka)
2 łyżeczki cukru waniliowego
1 jajko
75 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka spirytusu
ok. 500 ml oleju do głębokiego smażenia np. rzepakowego
½ łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki cukru pudru oraz dodatkowo do posypania z wierzchu
serwetka lub ręcznik papierowy do odsączenia z nadmiaru tłuszczu
WYKONANIE
Obierz jabłko, zetrzyj na drobnej tarce lub po oczyszczeniu z pestek zblenduj na mus.
Zanim zaczniesz smażyć pączki, przygotuj sobie to co potrzeba – wyłóż duży talerz ręcznikiem papierowym i wyjmij z szuflady łyżkę cedzakową.
Rozgrzej olej w rondlu.
Mus jabłkowy wymieszaj łyżką z cukrem waniliowym i jajkiem. Dodaj mąkę z proszkiem do pieczenia, spirytus i ponownie wszystko wymieszaj.
Następnie małą łyżeczką formuj niewielkie kulki i zsuwaj je delikatnie drugą łyżeczką na rozgrzany olej. Smaż pączki na średnim ogniu z obu stron, aż równomiernie się zarumienią.
Osusz je z nadmiaru tłuszczu na papierowej serwetce, a na koniec obtocz w cukrze pudrze wymieszanym z cynamonem. Dodatkowo możesz je posypać cukrem pudrem. Są delikatne, wilgotne w środku i pyszne, a najlepsze jeszcze ciepłe.
WSKAZÓWKA
Temperatura, objętość i świeżość oleju są kluczowe, aby pączusie się udały. Napisałam o tym we wstępie do tego przepisu. Przeczytaj proszę zanim zaczniesz działać.
Więcej szybkich i łatwych przepisów na karnawałowe pomysły znajdziesz w mojej książce “Mamucie Przysmaki, przepisy na jesień, zimę i przedwiośnie”
Viola
Paczusie są super, a co znich wyjdzie jeśli zrobisz nich muffinki nie mam pojęcia, ale zaciekawiłaś mnie. Daj koniecznie znać, będziemy dalej eksperymentować. Muffinki z jabłek są do zrobienia na pewno:-)) Pozdrawiam!
Wiolla
Wygląda i brzmi pysznie! Świetny przepis, dziękuję że dzielisz się owocami swoich kulinarnych poszukiwań:)
Tak sobie pomyślałam, że spróbuję je zrobić w papierowych foremkach do mufinek i upiekę w piecu. Zobaczę czy to będzie możliwe. Jeśli nie, cóż, upiekę zgodnie z regulaminem 😀 czyli w głębokim tłuszczu.
Pozdrawiam Cię ciepło
Podpisano: podekscytowana tym przepisem