Jest taki dzień w roku kiedy świeże pączki można jeść bezkarnie, w każdej ilości. Uwielbiam tę naszą piękną tradycję i nawet długa kolejka do ulubionych cukierni w tym dniu mi nie przeszkadza. Chociaż sama lubię kulinarne eksperymenty, to z perspektywy czasu coraz bardziej doceniam tradycyjne receptury przekazywane z pokolenia na pokolenie i nie uleganie modzie na pączki o wielu smakach, z dziwnymi dodatkami. Za te brzmiące tradycyjnie ale smażone na dziesiątym oleju również dziękuję …
Kilka dni temu skusiłam się na pięknie wyglądającego pączka w “pączkarni” w jednym z krakowskich centrów handlowym. Już po pierwszym kęsie przyszło rozczarowanie… Zjadłam bez przyjemności, bo nie chciałam wyrzucać jedzenia, a potem żle się czułam cały wieczór, jakie to przykre… Tym bardziej więc chylę czoła, jeśli w tłusty czwartek porządne cukiernie trzymają jakość pomimo ogromnej ilości pracy.
Przepis poniżej nie jest alternatywą dla pysznych, tradycyjnie smażonych przez cukierników pączków z różą. Jest tylko miłym wspomnieniem oponek smażonych bez specjalnej okazji przez moją mamę. Kiedy wracałam do domu, ich zapach witał mnie w progu, posypane cukrem pudrem wypełniały po brzegi wielką misę i były gotowe do zajadania. Do tej pory żyłam w przekonaniu, że oponki robi się z ciasta drożdżowego, ale dzisiaj wcale nie jestem tego pewna. Niestety pamięć moją mamę już zawodzi, więc nie dowiem się z jakiego ciasta były te z naszego domu rodzinnego. Natomiast oponki na zdjęciach poniżej – serowe – są ze stareńkiego babcinego przepisu od mojej przyjaciółki; usmażone na świeżym oleju, jeszcze ciepłe, są puchate i przepyszne, co więcej do złudzenia przypominają te mamine. Zapraszam!
SKŁADNIKI na około 20 sztuk
250 g twarogu półtłustego
250 g mąki pszennej typ 500
1/2 – 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
3 łyżki cukru (oponki wtedy nie są zbyt słodkie)
1 małe jajko
3 łyżki śmietany 18 %
1 łyżeczka spirytusu
1/2 litra oleju rzepakowego
cukier puder do oprószenia
OPCJONALNIE
cukier z prawdziwą wanilią do ciasta
sproszkowany cynamon cejloński do wymieszania z cukrem pudrem do oprószenia oponek
WYKONANIE
Twaróg zblenduj ze śmietaną, jajkiem i cukrem na niemal gładką masę. Dodaj przesianą mąkę wymieszaną z sodą oczyszczoną i dokładnie wymieszaj łyżką lub blenderem. Następnie zagnieć ciasto. Podziel je na dwie części i rozwałkuj na grubość około 1.5 centymetra. Wykrawaj kółka foremką łub szklanką, a dziurki w środku korkiem do wody mineralnej.
W wysokim rondlu rozgrzej olej. Do jeszcze zimnego oleju dodaj łyżeczkę spirytusu. Kiedy olej będzie wystarczająco gorący (temperatura powinna wynosić około 180 stopni) ostrożnie wkładaj do garnka oponki i wykrojone środki. Smaż je po kilka minut z obu stron, aż się zarumienią. Wyłóż na talerz wyścielony ręcznikiem papierowym, aby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu.
Przed podaniem oprósz oponki i donutsy cukrem pudrem – samym lub wymieszanym z cynamonem.
Najlepsze są jeszcze ciepłe.
WSKAZÓWKI
Oryginalny przepis na ciasto ma podwójną ilość składników: 500 g twarogu, 500 g mąki, 1/2 szklanki cukru, 1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej, 1 duże jajko, 1/2 szklanki śmietany 18 %
Podczas smażenia oponek pomocy będzie specjalny termometr cukierniczy, temperatura oleju powinna wynosić mniej więcej 180 stopni. Jeśli go nie masz zanim zaczniesz smażyć do rozgrzanego oleju wrzuć kawałek skórki od chleb i sprawdź czy równomiernie się rumieni, w razie potrzeby zmniejsz lub zwiększ delikatnie ogień. Oponki nie mogą się smażyć zbyt szybko bo będą surowe w środku.
Podczas wałkowania i wykrawania ciasta używaj minimalnej ilości mąki do podsypywania, gdyż później podczas smażenia olej może się mocno pienić. Dodanie spirytusu do oleju nieco zapobiega pienieniu się oleju.
Nie rozwałkowuj ciasta zbyt cienko, bo oponki będą wtedy płaskie i mniej puchate.
Do przewracania oponek na drogą stronę pomocny będzie patyk do szaszłyków z ostrym końcem.
Dodaj komentarz