Nosiłam się z tym zamiarem od dawna. Mijał jednak miesiąc za miesiącem i nie udawało mi się tego zrobić. Mam nadzieję, że teraz wystarczy mi i zapału, i czasu. Cykl SAME DOBRE RZECZY jest moim osobistym, fotograficznym zapisem ostatniego miesiąca. Na co dzień wydarza się tyle piękna i dobra, którego zazwyczaj się nie zauważa, a nawet jeśli się zauważy, to szybko się o nim zapomina. Kiedy fotografuję codzienność, próbuję te momenty zatrzymać w kadrze. Robię mnóstwo zdjęć, ale rzadko do nich wracam, a przecież warto, bo są jak wytrychy aby szybko poczuć się lepiej w trudniejszych momentach. Bez zbędnych słów i filtrów, zapraszam do oglądania i rozglądania się wokół.
Pogoda muzealna.
Zostawiam na dole długą kolejkę do ostatnich dni wystawy o Matejce i biegnę na górę – po spokój – na stałą wystawę w Muzeum Narodowym. Już znam ją na pamięć, ale zawsze mnie coś zaskoczy, zatrzyma i zachwyci.
Kwiaciarki, Olga Boznańska
Zabudowania miejskie, Olga Boznańska
Obrazy Olgi Boznańskiej niezmiennie mnie zachwycają i koją. Kiedy tak się na nie napatrzę, to potem świat niby ten sam, ale jakiś piękniejszy.
10 tysięcy kroków.
Słońce i mróz to piękne połączenie.
Mam przyjaciela, który jest cukiernikiem. Wzruszam się, gdy wspomina, kiedy jako mały chłopiec pomagał ojcu w pracowni robić takie Mikołaje na Boże Narodzenie. Już mało która cukiernia je robi. Tradycyjna receptura przekazana z ojca na syna, Mikołaj z piernika, kolorowego lukru i bezy. I jeszcze ta charakterystyczna twarz z papieru…
Karnawał, a więc czas na chrusty zwane inaczej faworkami. Kiedy smażę chrusty, z tego samego ciasta robię też zazwyczaj róże karnawałowe., które ozdabiam wiśniami z likieru.
Warzywa są piękne.
Z cyklu szarość ma wiele odcieni. Wciąż cieszę się ozdobami świątecznymi. Jestem z grupy tych co póżniej zaczynają i dłużej się nimi cieszą.
Książka Davida Perlmuttera i Kristin Loberg “Brain maker. Zdrowa głowa. Jak bakterie jelitowe chronią mózg” została wydana w USA dziewięć lat temu, ale wcale się nie zestarzała.
Nie wylewaj wody spod kiszonych ogórków! Przepis na pyszną pastę z jej wykorzystaniem zapisałam na blogu.
Natura najzdolniejsza malarka:)
Przez szybkę.
Zrobiło się smętnie, kilka dni bez słońca, to może namaluję coś energetycznego…
z cyklu NATURALNIE
Wybieram obrazy do mojego pierwszego katalogu.
Lubię, kiedy w zimowy dzień słońce zagląda do sypialni. Szkoda jedynie, że dzieje się to tak rzadko.
Igły sosny zimą zawierają znacznie więcej witaminy C niż wiosną czy latem. Zbieram, siekam i zaparzam. Napar pachnie lasem, z plasterkiem pomarańczy jest przepyszny.
Oprócz świeżo zerwanych igieł sosny kolejne napary na zdrowie – do wyboru, do koloru. Tu akurat własnoręcznie zebrane i ususzone kwiaty czarnego bzu, liście pokrzywy oraz domowy sok z owoców czarnego bzu.
Kwiaty forsycji, ususzone w ciemności i przechowywane w szczelnej puszce, dzięki temu mają piękny kolor. Jest styczeń, ale już widziałam pąki kwiatowe na krzewach w ogrodzie. Niedługo będą nowe kwiaty!
Lubię dotyk drożdżowego ciasta. Zapamiętuję przepis, kiedyś zapiszę na blogu.
Kiedy zaświeci słońce, wszystko wokół nabiera rumieńców.
Jeden z piękniejszych momentów miesiąca pełnego chorób i niepewności – śniadanie z mamcią.
Maria Kula, moja ulubiona redaktorka, wydała swoją pierwszą książkę, a w niej cztery opowiadania i cztery historie kobiet. Okładka zaprojektowana przez autorkę z jej własnymi obrazami. Wciągająca i uważna lektura, ale niełatwa, zwłaszcza kiedy za oknem szarość i ciemność. Nic więcej nie powiem…
Książa jest dostępna na stronie EMPIK.
Światło, a czasem jego brak.
Rodzinka obrazów, najnowszy czeka na dokończenie i na moją spokojną głowę.
KONIEC
SAME DOBRE RZECZY
Napisz proszę w komentarzu, co myślisz o moim nowym cyklu.
Viola
Ale się wzruszyłam… opuściłam się trochę w pisaniu tu, ale zamierzam nadrobić zaległości. Bardzo dziękuję za ten komentarz. to dla mnie ogromna motywacja do działania. Pozdrawiam ciepło.
Marina
Chcę napisać Pani podziękowanie za taki piękny cykl i w ogóle za ten blog. To jest takie naturalne, ciepłe, słoneczne uczucie, kiedy wchodzisz na tą stronę. Dziękuję ❤️
Viola
Uśmiecham się do Ciebie! Pozdrawiam z wiosennego Krakowa!
Kasia
Pozdrawiam z Gdańska. Będę tu zaglądać. Zainspirowałaś mnie. Wyciągam aparat z szuflady i idę do ogrodu ciąć forsycję.
Viola
To prawda, zwłaszcza że nie wiadomo ile ich zostało… Zapraszam, tu spokojniej i intymniej niż na IG:)
asiulowo_ogrodowo
Violu, cudownie że cieszą Cię drobne rzeczy i że chcesz się nimi z nami dzielić. Będę tu zaglądać i czekać na kolejne “same dobre rzeczy…”. Śniadanie z Mamą B.E.Z.C.E.N.N.E. ❤
Viola
Dziękuję! Bardzo się cieszę ❤️
Izka
To cudowny pomysł. I piękne zdjęcia ❤️