Mówią, że dojrzewający piernik staropolski potrzebuje od czterech do sześciu tygodni, a ja w tym roku sprawdzę, czy wystarczą dwa… A jeśli chcesz sprawdzić razem ze mną, czytasz ten wpis na przełomie listopada i grudnia, i masz wszystkie składniki pod ręką, to nie czekaj na nic, działaj! Nie jest to pewnie zbyt odkrywcze, ale im dłużej myślę, tym mniej robię i potem jestem niezadowolona… Naprawdę czasem nie ma nad czym się zastanawiać.
Ciasto robi się bardzo prosto i wspaniałe jest to, że można je zrobić dużo wcześniej, zostawić w spokoju na kilka tygodni, a potem upiec kilka dni przed świętami, przełożyć powidłami śliwkowymi i znowu dać mu odpocząć. U nas ten piernik nigdy nie przetrwał świąt, ale w chłodnym miejscu może ponoć tak sobie odpoczywać do Nowego Roku.
Dojrzewający piernik staropolski, kiedy nasiąknie powidłami i czekoladą, jest tak miękki i pyszny, że za każdym razem obiecuję sobie, że zrobię go z podwójnej porcji. Wyrobienie takiej ilości ciasta, nie jest jednak dla mnie łatwe, poza tym to tylko jedno ze świątecznych ciast, więc ostatecznie z tego pomysłu rezygnuję, ale już żałuję…
SKĄD TEN PRZEPIS I MOJE EKSPERYMENTY
Przepis dostałam trzy lata temu od Kasi z Pachruściowy_Zakątek, znajdziesz Jej profil na Instagramie, i mam zgodę, aby się tym przepisem tu podzielić. Jak widzisz aż trzy lata zajęło mi dopracowanie przepisu, aby wszystko udało się jak trzeba…
Piekłam ten piernik kilka razy ale w dużych odstępach czasu i zapominałam o detalach. Choć wydawał się prosty do zrobienia, coś źle zapisałam w notatach i zdarzyło mi się go przypalić. Co więcej, za pierwszym razem ciasta wydawało mi się tak mało, że wymyśliłam, że będę go piec w dwóch małych keksówkach i przekrajać wzdłuż na trzy blaty… Oczywiście nie był to najlepszy pomysł, po co sobie utrudniać życie. Nie zawsze warto być kreatywnym…
A dlaczego to piszę? Otóż, kiedy zakładałam bloga obiecałam sobie, że tu nie będzie udawania, że na zdjęciu będzie zawsze to co faktycznie jest w przepisie, nawet w detalach, a tym razem jest inaczej. Niech Cię więc nie zmylą zdjęcia, robiłam je w Boże Narodzenie 2020 r., stąd ten kształt piernika. Upieczone trzy osobne blaty, a potem przełożone powidłami i oblane polewa wyglądają nieco inaczej, wybacz tę nieścisłość. Mnie takie rzeczy u innych irytują, stąd to wyjaśnienie.
NA KONIEC
Na koniec jeszcze jedna ważna rzecz, która może Ci pomóc w decyzji: “robić czy nie robić”. Otóż zapytałam zaprzyjaźnionego Cukiernika z ogromnym doświadczeniem, czy faktycznie potrzeba aż czterech czy sześciu tygodni aby piernik dojrzał. Odpowiedź była zaskakująca i brzmiała, że wystarczy na dojrzewanie tydzień, i że ostatecznie można nawet je upiec na drugi dzień, a od czasu ważniejsza jest jakość mieszanki przypraw!!! Poszłam za ciosem i spróbowałam upiec ciasto na drugi dzień po zrobieniu, wyszło! Po prostu smak nie był aż tak intensywny, ale też nie miałam najlepszej jakości przypraw.
Podsumowując, kiedy piszę te słowa zostało jeszcze dużo czasu do świąt i moim zdaniem na upieczenie piernika staropolskiego również, jeśli jednak stwierdzisz, że jest już zdecydowanie za późno, to polecam Ci wilgotne, czekoladowe ciasto z buraka. Jest to pyszne ciasto na ostatnią chwilę, które być może już znasz.
Natomiast jeśli masz czas i ochotę spróbować czegoś nowego, to poniżej znajdziesz przepis na dojrzewający piernik staropolski z moimi zdjęciami sprzed trzech lat. Po tym długim wstępie zapraszam do działania!
WIĘCEJ PRZEPISÓW
Więcej przepisów na Boże Narodzenie i Karnawał znajdziesz w mojej książce Mamucie Przysmaki. Przepisy na jesień, zimę i przedwiośnie.
SKŁADNIKI na piernik wielkości około 12 cm x 30 cm
ciasto
250 g miodu, najlepiej gryczanego (daję jaki mam, najczęściej zestalony wielkokwiatowy)
100 g cukru, najlepiej trzcinowego
150 g masła oraz ewentualnie dodatkowo do wysmarowania formy (jeśli pieczesz w keksówkach bez papieru do pieczenia)
250 g mąki pszennej typ 500
250 g mąki żytniej typ 720 lub pszennej typ 500 (ja używam żytniej)
40 – 50 g dobrej jakości przypraw do piernika (zazwyczaj 2 torebki)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 łyżeczki kakao
szczypta soli
3 duże jajka
bułka tarta do obsypania formy (jeśli nie używasz papieru do pieczenia)
ok. 600 g domowych powideł śliwkowych do przełożenia piernika
orzechy, wiórki kokosowe, suszone kwiaty jadalne, suszone owoce, cukier perlisty do obsypania piernika (opcjonalnie, do wyboru)
polewa
3 łyżki śmietany
3 łyżki cukru
3 łyżki kakao
1 łyżeczka octu spirytusowego 10% lub spirytusu 96 %
WYKONANIE
Miód, cukier i masło rozpuść w garnku, ale nie gotuj.
Do dużej miski przesiej obie mąki i dodaj pozostałe sypkie składniki, czyli przyprawę do piernika, sodę oczyszczoną, kakao, sól i wymieszaj. Następnie dodaj jajka oraz przestudzone masło z miodem i cukrem.
Wyrób ciasto, wymieszaj je początkowo łyżką, a kiedy zacznie tężeć i zrobi się plastyczne, wyrób je ręcznie lub za pomocą solidnej szpatułki. Następnie przełóż do szklanej lub ceramicznej miski, przykryj je podwójną lnianą ściereczką i schowaj w chłodne miejsce, najlepiej do spiżarni lub garażu. Tak może być przechowywane kilka tygodni.
Kilka dni przed wigilią (3-5 dni) przynieś ciasto do kuchni, następnie wyrób je ponownie i podziel na 3 równe części.
Nagrzej piekarnik do 170 stopni Celsjusza.
Rozwałkuj każdą część między dwoma arkuszami papieru do pieczenia na grubość około 1 cm i przełóż do keksówki ok. 30 cm x 12 cm, wyrównaj i wstaw do piekarnika, piecz około 20 minut. Ciasto ma być lekko zarumienione, twardnieje kiedy wystygnie. Potarzaj czynność aż upieczesz wszystkie 3 piernikowe blaty. [EDIT grudzień 2023: Zdecydowanie prościej i szybciej jest rozwałkować ciasto w jeden prostokąt wielkości ok. 30×40 cm, wyrównać krawędzie tępą częścią noża i przenieść razem z papierem na największą, płaską blachę. Następnie tuż po upieczeniu podzielić piernik na trzy lub cztery części.]
Kiedy ciasto wystygnie (można zostawić blaty do przełożenia na kolejny dzień), na pierwszym piernikowym blacie rozsmaruj grubą warstwę domowych powideł śliwkowych, przykryj drugim blatem i ponownie rozsmaruj warstwę powideł śliwkowych. Zakończ ostatnim blatem bez powideł.
Delikatnie dociśnij blaty, następnie zawiń piernik w folię aluminiową i odstaw w chłodne miejsce przynajmniej na dwa dni do nasiąknięcia. Dzień przed podaniem oblej ciasto polewą czekoladową. Piernik jest gotowy do częstowania gości.
Przepis na polewę
Połącz składniki polewy, czyli śmietanę, masło, ciemne kakao i spirytus lub ocet spirytusowy, mieszaj aż połączą się w jednolitą masę, zagotuj i odstaw z palnika. Zanim wystygnie i zestali się rozsmaruj polewę zarówno na wierzchu jak i z boków piernika. Pozwól jej zastygnąć.
WSKAZÓWKI
Jeśli ciasto jest zbyt lejące, aby je wyrobić ręcznie, po dokładnym wymieszaniu łyżką odstaw je na kilka minut w chłodne miejsce. Wtedy robi się plastyczne, błyszczące i łatwiej je przenieść do naczynia, w którym będzie leżakowało.
Zamiast trzech możesz upiec 4 mniejsze blaty i przełożyć jedną warstwę inną konfiturą lub inną masą, na przykład orzechową czy marcepanową.
Do upieczenia blatów możesz wykorzystać 3-4 jednakowe keksówki. Przy pomocy krawędzi noża możesz również uformować trzy lub cztery jednakowe prostokąty i upiec je na płaskiej dużej blasze. Wtedy czas pieczenia może być 5 minut krótszy. Prościej jednak jest rozwałkować ciasto w jeden duży prostokąt wielkości ok. 30×40 cm, a następnie tuż po wyjęciu z piekarnika, zanim piernik stwardnieje, podzielić je na trzy lub cztery jednakowe prostokąty. Czas pieczenia ciasta bez foremek 20 minut w 170 stopniach, nie więcej, bo łatwo się przypala po bokach.
Ciasto piernikowe po upieczeniu twardnieje i jest dość suche, dopiero po przełożeniu powidłami, po kilku dniach staje się miękkie.
Po wystygnięciu polewy przykryj piernik lnianą ściereczką i odstaw w chłodne miejsce.
Dodatkowo z wierzchu możesz piernik posypać roztartymi suszonymi kwiatami jadalnymi, prażonymi orzechami włoskimi lub wiórkami kokosowymi, ale i bez nich smakuje wyśmienicie. Piernik pokazany na zdjęciu jest ozdobiony cukrem perłowym.
Dodaj komentarz